To właśnie wiosna jest tą porą roku, w której wszystkie uwielbiamy bawić się modą. Świetny wygląd zimą i późną jesienią schodzi w końcu na dalszy plan. Podczas silnych mrozów dążymy wyłącznie do tego, by było nam względnie ciepło, dlatego koniec końców chodzimy po ulicach w długich grubych płaszczach przypominających puchowe kołdry i owijamy się tak szczelnie grubymi szalikami, że ledwo ktokolwiek jest w stanie nas poznać. Dopiero gdzieś w marcu zaczynamy wyciągać z szaf swoje lekkie sukienki i oczywiście kolorowe buty na wiosnę. Jeżeli więc już teraz czujemy, że tych butów może nam brakować, zaopatrzmy się w baleriny. One wiosną sprawdzają się doskonale.

A jak nosić baleriny? Zawsze tak, by było nam w nich wygodnie. Wbrew pozorom możemy je łączyć nawet ze skarpetami. Ale nie takimi zwykłymi. Muszą to być mocno wycięte skarpetki, które w zasłaniających palce butach pozostają totalnie niewidoczne. A akurat podczas tych cieplejszych dni buty na wiosnę warto łączyć ze skarpetami dla własnej wygody i zdrowia stóp. Ochronią one nas przed niepotrzebnymi i nieprzyjemnymi otarciami, z którymi przy upałach często mamy do czynienia. Zamiast więc ryzykować przetartą skórą, lepiej założyć do balerin jakieś cienkie i wycięte skarpetki. Płytkie modele skarpet przykrywają wyłącznie spód stopy, piętę i palce. Do czegoś takiego śmiało można nosić każdy typ balerin.

Baleriny nie są jednak jedynym odpowiednim modelem obuwia na wiosnę, więc jeżeli akurat one nie przypadły nam do gustu, zastępujmy je klasycznym trampkami lub innymi półbutami.